Profil użytkownika deliberado

Długie pożegnanie (1973)

Kolorowy neo-noir z luzacką kreacją detektywa Marlowe'a. Super klimat + ta zawsze mnie urzekająca, charakterystyczna dla Altmana goniąca kamera.

Szacowni nieboszczycy (1976)

Wciągający, tajemniczy, włoski thriller polityczny.

The Rolling Stones: Gimme Shelter (1970)

Dokumentalny zapis z okrytego złą sławą koncertu w Altamont. Magazyn Rolling Stones podsumował go krótko: "Rock and roll's all-time worst day, December 6th, a day when everything went perfectly wrong". Muzyczne święto dla 300 tysięcznej publiki, wydarzenie które mialo być drugim Woodstockiem, zakończyło się w cieniu tragedii i wielu aktów przemocy. Zasłużyli się w tym członkowie Hell's Angels - motocyklowego gangu wynajętego do ochrony. Agresywnie pilnowali oni sceny przed napierającym tłumem, co skutkowało wieloma utarczkami, przerywanymi występami gwiazd, a finalnie zabójstwem, które zostało nawet uchwycone okiem kamery. Ostateczny bilans koncertu: 4 nowonarodzonych, 4 zmarłych, więc chociaż status quo stanu ludzkiego zostało utrzymane;)

Odjazd (2001)

Utrata pracy i kłopoty ze znalezieniem nowej potrafią nie tylko skutecznie drylować portfel, ale wpływać także niekorzystnie na psychikę i relacje z bliskimi. Szczególnie jeśli ma się duże oczekiwania względem samego siebie. Bardzo dobre francuskie kino psychologiczne.

Hatuna Meuheret (2001)

Przyjemna i fajnie zagrana izraelska komedia, której motywem głównym jest zwyczaj u nas już niepraktykowany, a mianowicie aranżowane małżenstwo. Czy można przed nim uciec?

Rosyjska arka (2002)

Muzeum Rosyjskie w Sankt Petersburgu, 2000 aktorów w 33 jego salach, 3 orkiestry przygrywające i...cały film nakręcony w jednym ujęciu! Producenci mieli tylko 1 dzień na zdjęcia (w tym czasie muzeum zostało wyłączone z użytku dla zwiedzających), ale w czwartym podejściu udało się nakręcić wspomniane historyczne ujęcie od początku do końca. Chyba za słabo znam rosyjską historię, by ten film zainteresował mnie bardziej, niż tylko od strony technicznej.

Boska interwencja (2002)

Pierwsze prawo Boskiej Interwencji wg Elia Suleimana: napięcie między Palestyną, a Izraelem jest wprost proporcjonalne do zastosowanego natężenia absurdu. Lepiej zadbać o skuteczne uziemienie, bo będzie mocno kopać.

Sprawa Friedmanów (2003)

Cholernie kontrowersyjny dokument: od samych Friedmanów i ich sprawy, po sposób w jaki reżyser opowiedział historię tej dysfunkcyjnej rodziny. Z plakatu przemawia do nas pytanie: "Who do you believe?". Też chciałbym wiedzieć, komu w tej historii wierzyć. Po obejrzeniu choćby tego filmiku ( http://www.youtube.com/watch?v=qjYWOZgMbHQ ) coraz mniej jednak wierzę w samego reżysera, a konkretnie w jego wiarygodność i rzetelność w ukazaniu sprawy.

Kon-Tiki (2012)

Dokument sprzed 60 lat nakręcony przez samego Thora wydał mi się ciekawszy, bogatszy w doznania z podróży, a dodatkowo mniej rozwleczony. No ale dokument, a film fabularny siłą rzeczy rządzi się swoimi prawami. Na pewno nie można powiedzieć, że twórcy nie przyłożyli się do tego filmu. Realizacja jest na wysokim poziomie, zresztą to chyba najdroższa produkcja w historii norweskiej kinematografii.

Crimson Gold (2003)

Przepis na dobry film? Utknąć w korku z Kiarostamim i dla zabicia czasu wysłuchać od niego jakiejś interesującej historii. Scenariusz już jest, reszta przyjdzie sama. A na końcu można wybrać się do Cannes odebrać nagrodę Un Certain Regard.

Ofsajd, Na spalonym (2006)

Jeszcze parę lat temu kobiety w Iranie nie miały wstępu na mecze piłkarskie mężczyzn. Bardziej absurdalne jest jednak to, że za m.in. kręcenie na ten temat filmów można trafić do więzienia.

Dziecięcy świat (2004)

Młoda matka ukrywająca przed światem rzeczywistą liczbę posiadanych przez nią dzieci, ostatecznie pewnego dnia zupełnie je porzuca. Te zdane na samych siebie próbują przetrwać w milionowej aglomeracji. Film inspirowany prawdziwą historią, jaka miała miejsce w Tokio w 1988 roku. Rzeczywisty przebieg zdarzeń był nawet jeszcze bardziej wstrząsający niż filmowy obraz.

Keane (2004)

Jedna z ciekawszych kreacji schizofrenicznego bohatera. Nie wiadomo co lepsze: przekonywująca gra Damiana Lewisa czy praca kamery potęgująca wrażenie obłędu i bezradności z psychicznego zniewolenia. Jeśli ktoś lubi kino psychologiczne, warto wejść na chwilę w świat Williama Keane'a.

Książątko (1937)

Polskie komedie przedwojenne, mimo upływu lat, za nic się nie starzeją. Choć oczywiście wszystkich do jednego worka wrzucać nie można, bo trafiały się produkcje lepsze i gorsze, to jednak wielką sztuką jest zrobić coś, co będzie bawić widzów z zupełnie innego pokolenia trzy ćwierćwiecza później. A tak jest choćby w przypadku "Książątka". Filmowa magia lat 30-tych, dająca niemożliwe wcześniej możliwości łączenia obrazu i głosu, odeszła w Polsce z wielkim hukiem wraz z wybuchem wojny. Wraz z nią odeszło większość aktorów: część w zwyczajną niepamięć odstawiona na boczny tor, część przypłacając życiem jak choćby więziony w łagrze pierwszoplanowy aktor "Książątka" Eugeniusz Bodo.

Wieczność i jeden dzień (1998)

Zapadający w pamięć obraz losów pewnego staruszka u schyłku życia. Film nie mający jednoznacznej fabuły, gdzie przeszłość zgrabnie miesza się z teraźniejszością, a realizm z fikcją. Warto wspomnieć, że pośród wielu canneńskich nominacji, właśnie za ten film Angelopoulos doczekał się swojej jedynej Złotej Palmy.

Sugar (2008)

Sportowe filmy o baseballu kojarzyły mi się do tej pory jak najgorzej. Podobne, utarte schematy, sztuczne budowanie napięcia, koniecznie ze scenariuszem "od zera do bohatera". "Sugar" jest pozytywnie inny. Ten obraz jest o czymś więcej niż o sportowej rywalizacji, której tak naprawdę niewiele w tym filmie. To głównie opowieść o sportowcu imigrancie, który trafia na zupełnie obcą ziemię, w inne realia, gdzie borykając się z barierą językową próbuje przebić się i zaistnieć w nowym środowisku. Opowieść pod którą pewnie mogłoby się podpisać tysiące młodych graczy baseballa z Puerto Rico, Dominikany, Panamy, Nikaragui, Kuby czy Wenezueli. Moja ocena to 7.5, zaokrąglona do 8. Głównie za powiew świeżości w tym gatunku i bardzo udaną realizację.

Klimaty (2006)

Portret mężczyzny niezdecydowanego, wypalonego, niepewnego swojej przyszłości, a równocześnie obraz rozpadu jego związku z kobietą. Ceylan to rzadki przypadek reżysera, który dość regularnie powierza aktorskie role członkom swojej najbliższej rodziny. Jego rodzice zagrali w większości filmów syna. W Klimatach główne kreacje aktorskie były z kolei udziałem samego reżysera i jego żony, co według Ceylana miało mieć lepsze przełożenie na oddanie prawdziwych emocji między dwójką głównych bohaterów.

Paranoid Park (2007)

Pięknie nakręcony, z hipnotyzującym klimatem i niebanalną narracją. Takich autorskich filmów Van Santa chce się oglądać jak najwięcej.

Rewanż (2008)

Recydywista, żądza rewanżu, siekiera, piła? Ten thriller tylko tak groźnie wygląda. Między kolejny sesjami rąbania drewna można sobie pozwolić na chwile wytchnienia, nastawić się na niskie tempo akcji i wyczekiwać właściwej chwili odwetu.

Harmonie Werckmeistera (2000)

"To, co zbudowali, i co zbudują,
co zrobili i zrobią, to ułuda i kłamstwo.
Budowane, jest tylko w połowie skończone.
W gruzach, jest całkowite i skończone.
To, co myślą, jest śmieszne. A myślą, bo się boją.
A kto się boi, nic nie wie."

Ja też nic nie wiem, ale wiedzieć nie muszę. By poczuć Harmonie wystarczy dotknąć ją zmysłami.